Mimo łagodnej zimy przy niższych temperaturach w nocy i rankiem możemy mieć problem z uruchomieniem samochodu – zwłaszcza starszego, w którym akumulator nie zapewnia już fabrycznych parametrów. Problemem może być również stan instalacji elektrycznej lub zamarznięte paliwo (w przypadku silników diesla).
Poniżej prezentujemy kilka porad, które warto wziąć pod uwagę przy problemach z uruchamianiem silnika.
“Pożyczka prądu”
Jest to najbezpieczniejsza dla auta opcja uruchomienia silnika. Wielu kierowców wozi ze sobą przewody rozruchowe i mogą udostępnić prąd ze swojego akumulatora w celu uruchomienia auta. Najlepiej do tego zasania nadają się kable miedziane o dużej średnicy żył, min. 4mm. Ważna jest też kolejność podłączenia – najpierw należy podpiąć plus auta dawcy z autem uruchamianym, a następnie masę (można ją podpiąć do metalowego elementy silnika auta biorcy), również rozpoczynając od podpięcia samochodu, który użycza prądu. W przypadku, kiedy pobór prądu w aucie biorcy jest większy niż w aucie dawcy, zaleca się, aby silnik udostępniającego był wyłączony, aby uniknąć uszkodzenia alternatora.
“Na popych” i “na zaciąg”
Chyba najbardziej znaną metodą uruchomienia auta to popularne “pchanie” lub ciągnięcie przez inne auto – zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie mógł pomóc. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że tych metod nie powinno się stosować w przypadku aut z paskiem rozrządu, ponieważ grozi to jego zerwaniem lub ześlizgnięciem – najczęściej prowadzi to do poważnego uszkodzenia silnika. Trzeba pamiętać także o innych zagrożeniach:
- absolutnie nie powinno się uruchamiać w ten sposób aut z automatyczną skrzynią biegów, zbyt łatwo ją uszkodzić;
- metoda ta powinna być stosowana wyłącznie jako ostateczność dla aut z turbiną (nie jest ona smarowana podczas takiego uruchamiania, grozi to jej uszkodzeniem);
- zbyt gwałtowne puszczenie sprzęgła może grozić uszkodzeniem silnika (m.in. głowicy, tłoków, czy pogięcie zaworów) wskutek przeskoczenia paska rozrządu;
- po ok. 20 s nieskutecznego uruchamiania, należy odczekać kilka minut, aby nie doszło do uszkodzenia katalizatora lub innych elementów układu wydechowego.
Zamarznięty olej napędowy
W przypadku silników diesla, w niskich temperaturach może dochodzić do wytrącenia się parafiny w paliwie. Jedyną metodą, aby uruchomić auto, jest ogrzanie paliwa w baku – w tym celu należy przetransportować auto np. do ogrzanego garażu lub hali w celu rozmrożenia paliwa. W ostateczności, można spróbować rozgrzać filtr paliwa, jednak bardzo rzadko się to sprawdza – skrystalizowana parafina może skutecznie zablokować filtr oraz przewody paliwa. Nie pomoże również dodawanie preparatów do unieruchomionego w ten sposób auta – nie będzie to skuteczne, ponieważ środki te obniżają tempo wytrącania parafiny, ale nie rozpuszczają już powstałych zatorów. Depresatory warto stosować w przypadku, kiedy nie jesteśmy pewni paliwa, ale zanim jeszcze dojdzie do “zamarznięcia” oleju napędowego.
Nie daj się zimie
Aby uniknąć niespodzianek, najlepiej jest przygotować auto do zimy, zanim temperatury będą bardzo niskie. Dobrze jest sprawdzić newralgiczne elementy auta (stan filtrów, akumulatora, alternatora, itp.) w warsztacie, który nie tylko dokona przeglądu, ale również podpowie jak należy postępować, aby uniknąć sytuacji awaryjnych oraz jak reagować na zaistniałe problemy.
Zapraszamy do naszego warsztatu na kontrolę techniczną pojazdu.